Zabierzemy Was do miasta! Ale spokojnie. Zrobimy to tylko po to, abyście mogli z niego uciec. Zostawić cywilizację za plecami i spędzić kilka godzin z dala od osiedli ludzkich.
Kajaki wodujemy w Ostródzie – mieście, którego początki sięgają XIII stulecia. Krzyżacki zamek i przystanie jachtowe zostawiacie za plecami i ruszacie Jeziorem Drwęckim na zachód w stronę starego mostu kolejowego. Po jego przekroczeniu ślady działalności człowieka będą coraz rzadziej widoczne, a Waszym zadaniem będzie odnaleźć ujście Kanału Elbląskiego i zagłębić się w dziką zieleń.
Trasa wyprawy prowadzi przez południowy odcinek Kanału Elbląskiego. Został on poprowadzony korytem dawnej rzeki Liwy, przez co zachował swój naturalny charakter. Po drodze napotkacie liczne siedliska ptaków oraz, jeśli się dobrze przyjrzycie, pozostałości po dawnych czasach, gdy Kanałem Elbląskim spławiano drewno.
Na swej drodze napotkacie Śluzę Zieloną, którą pokonacie ‘w górę’. Prawie 2 metry różnicy poziomów to przedsmak przygody, jaka czeka na Was w Miłomłynie. Śluza Miłomłyn to 3,5 metra podróży w górę.
W połowie drogi między śluzami napotkacie stację pomp oraz ujście rzeki Korbajny, którą prowadzi jedna z naszych tras – Wiosenna Korbajna.
Jeśli pod koniec wyprawy najdzie Was ochota na dodatkowe utrudnienie, to na rozlewisku przed Śluzą Miłomłyn możecie odbić w prawo i przez starorzecze rzeki Liwy dotrzeć do jazu, gdzie czeka Was przenoska. Stamtąd już tylko krótki odcinek kanału i Przystań na Wyspie. Wybierając przeprawę przez śluzę do Przystani dotrzecie od północnego zachodu.
Jeśli 15 kilometrów to dla Was za krótko, polecamy dłuższy wariant tej trasy – Spływ doliną dawnej rzeki
